Mogłoby się wydawać, że bilon to taki pieniądz jak inny, więc pozostałości po zagranicznych wojażach spokojnie możemy wymienić w kantorze lub w banku. Okazuje się jednak, że nie do końca.

Coraz lepsza sytuacja finansowa, a także łatwe podróżowanie po świecie, sprawiło, że coraz chętniej zapuszczamy się w rejony, o których wcześniej mogliśmy tylko marzyć. Japonia, Chiny, czy Gruzja, stały się łatwo dostępnymi państwami. Jednak, jaką walutę należy kupić i z jakimi kosztami się to wiąże? Warto to wiedzieć, gdy przygotowujemy się na odwiedzenie warszawskich kantorów.